
Ile razy myślałaś, że obfitość to coś, co dopiero musisz zdobyć? Że przyjdzie do Ciebie wtedy, gdy będziesz mieć więcej pieniędzy, lepszą pracę, wymarzone wakacje?
Bo przecież tak nas uczono – że spełnienie ma cenę, że szczęście można kupić, a poczucie wartości buduje się na osiągnięciach.
✨ „Jak już będę zarabiać 20 tysięcy miesięcznie, to w końcu odetchnę.”
✨ „Jak wyjadę na Bali, to poczuję wolność.”
✨ „Jak będę miała idealny związek, to dopiero będę szczęśliwa.”
I tak gonisz… za czymś, co wydaje się być tuż za rogiem.
Tylko że za każdym razem, gdy już tam jesteś, czujesz pustkę. Bo to nie jest prawdziwa obfitość.
Obfitość to nie coś, co masz. To coś, czym JESTEŚ.
To energia, którą nosisz w sobie.
🔸 Możesz mieć luksusowy dom, ale czuć się pusta i samotna.
🔸 Możesz mieć miliony na koncie, ale wciąż żyć w strachu, że je stracisz.
🔸 Możesz mieć wszystko, a jednocześnie… nie mieć nic.
I nie zrozum mnie źle – pieniądze są ważne. Sukces jest ważny. Ale jeśli to one definiują Twoją wartość, to jesteś w pułapce iluzji.
Większość kobiet myśli, że brak pieniędzy to ich największy problem. Ale prawdziwy problem to brak poczucia własnej wartości, brak spokoju, brak wiary, że już TERAZ zasługują na to, co najlepsze.
I właśnie dlatego tyle kobiet, które „osiągnęły sukces”, wciąż czuje się puste. Bo budowały z zewnątrz, a nie od środka.
Prawdziwa obfitość zaczyna się w Tobie.
To nie stan konta. To stan umysłu i serca.
To poczucie, że masz wszystko, czego potrzebujesz, nawet jeśli wciąż jesteś w drodze.
To przekonanie, że świat Cię wspiera, a nie sabotuje.
To zdolność do odczuwania radości TU I TERAZ, a nie dopiero „kiedyś”.
A teraz wyobraź sobie kobietę, która nie goni.
🌿 Wstaje rano i czuje wdzięczność za to, co już ma.
🌿 Pije kawę i naprawdę czuje jej smak.
🌿 Kocha siebie bez warunków.
🌿 Wierzy, że zasługuje na wszystko, co najlepsze – i właśnie dlatego to do niej przychodzi.
Bo gdy zmieniasz swoją energię, zmienia się wszystko.
Nie dlatego, że „wszechświat nagle o Tobie pamięta”, ale dlatego, że Ty w końcu zaczynasz wybierać siebie.
Jak zacząć doświadczać obfitości?
✨ Przestań szukać jej na zewnątrz. Zacznij budować w sobie przekonanie, że już teraz masz w sobie wszystko, czego potrzebujesz.
✨ Zacznij praktykować wdzięczność. Codziennie zauważaj, ile już masz – zdrowie, miłość, wolność, możliwości.
✨ Uwalniaj strach i blokady. Jeśli wciąż boisz się, że „nie wystarczy” – pracuj nad tym. Bo lęk i obfitość nie mogą współistnieć.
✨ Otwórz się na to, co do Ciebie przychodzi. Zamiast desperacko trzymać się planu, pozwól, by życie Cię zaskoczyło.
Obfitość nie jest celem. Jest stanem.
W którym Ty jesteś spokojna, a świat zaczyna Cię wspierać.
I teraz pytanie do Ciebie: Żyjesz w obfitości czy w iluzji?
Podziel się w komentarzu – jak wygląda Twoja relacja z obfitością? ❤️
Z miłością i wdzięcznością,
Patrycja Jaworska
Dodaj komentarz
Komentarze