
Siadasz wieczorem na kanapie. Kolejny dzień minął, a Ty czujesz ten znajomy ciężar w klatce piersiowej. Znasz go, prawda? To uczucie, które mówi Ci, że utknęłaś. Że życie mogłoby wyglądać inaczej… ale jakoś nie wygląda.
Może chcesz więcej pieniędzy, ale wciąż powtarzasz sobie, że nie masz głowy do biznesu.
Może marzysz o miłości, ale wmawiasz sobie, że nie jesteś wystarczająco dobra, by ktoś Cię pokochał.
Może chcesz zmiany, ale każda próba kończy się tym samym: "To nie dla mnie".
Pytanie brzmi – czy to naprawdę prawda?
Twoje życie to wynik tego, w co wierzysz. Każda myśl, każde przekonanie, każde "nie dam rady" staje się Twoją rzeczywistością.
A teraz pomyśl: skąd wzięły się te przekonania?
Nie przyszłaś na świat z wgranym programem "jestem niewystarczająca". Nie urodziłaś się z lękiem przed sukcesem. Nie przyszłaś tu z myślą, że coś jest poza Twoim zasięgiem.
To, w co wierzysz o sobie dziś, to tylko zestaw myśli powtarzanych przez lata. Często nie Twoich własnych. Może usłyszałaś je od rodziców, nauczycieli, społeczeństwa. Może były powtarzane tak długo, że stały się Twoją prawdą.
Ale czy kiedykolwiek je zakwestionowałaś?
Masz w głowie głos, który mówi Ci, że nie dasz rady. To ten sam głos, który przypomina Ci o porażkach, a milczy, gdy odnosisz sukcesy. To głos, który sprawia, że nie ruszasz z miejsca.
Ale ten głos to nie Ty.
To tylko Twoje ego – część Ciebie, która boi się zmian. Bo zmiana oznacza nieznane, a umysł lubi to, co znane, nawet jeśli to coś Cię niszczy.
Więc powtarza:
"To nie dla mnie" – bo kiedyś ktoś powiedział, że marzenia są dla innych.
"Nie dam rady" – bo porażka boli, więc lepiej w ogóle nie próbować.
"Co, jeśli się ośmieszę?" – bo lata temu ktoś się zaśmiał i ten moment utkwił w pamięci.
I tak tkwisz w miejscu, karmiąc swoją rzeczywistość myślami, które nawet nie są Twoje.
Co możesz więc zrobić:
1. Zauważ swoje przekonania
Przyłap się na tym, co o sobie mówisz. Pomyśl o czymś, czego pragniesz, a potem zwróć uwagę, jaka myśl pojawia się jako pierwsza. Czy to coś w stylu "to niemożliwe"? Jeśli tak – to nie rzeczywistość, to program, który masz w głowie.
2. Podważ je
Załóżmy, że Twoje przekonanie jest PRAWDĄ. Ale czy naprawdę jest prawdą w 100%?
🔸 Jeśli myślisz „Nie dam rady” – skąd wiesz? Próbowałaś WSZYSTKIEGO? A może tylko tego, co było w Twojej strefie komfortu?
🔸 Jeśli mówisz „Nie zasługuję” – kto Ci to wmówił? Czy ta osoba była autorytetem w kwestii Twojego szczęścia?
🔸 Jeśli powtarzasz „Nie jestem wystarczająca” – czy to fakt czy tylko historia, którą karmisz się od lat?
Podważaj KAŻDĄ myśl, która Cię ogranicza. Zamiast ślepo jej wierzyć, zapytaj: „Czy to absolutna prawda? Czy istnieje choć jeden dowód na to, że może być inaczej?”
Bo jeśli choć jeden istnieje – to całe przekonanie się sypie.
3. Zmień kierunek myślenia
Skoro już wiesz, że Twoje ograniczenie nie jest absolutną prawdą, czas nadać mu nowy kierunek.
Za każdym razem, gdy przyjdzie do Ciebie myśl "nie dam rady", dodaj do niej jedno słowo: "do tej pory", lub "więc"
👉 "Nie umiem prowadzić biznesu... do tej pory/ więc się dowiem jak to zrobić
👉 "Nie wierzę w siebie... do tej pory/więc poszukam wsparcia
👉 "Nie wiem, jak to zrobić... do tej pory/więc się nauczę
Widzisz różnicę? To zmienia wszystko.
4. Działaj pomimo lęku
Lęk nie zniknie sam. Ale wiesz, co go osłabia? DZIAŁANIE. Każda emocja, którą trzymasz w sobie, rośnie w siłę. W momencie, w którym wyciągniesz ją do "światła", zaczyna tracić na swojej mocy. Więc Moja Droga, zrób pierwszy krok. Mały, głupi, nawet niedoskonały. Po prostu rusz. A potem następny.
I nagle zauważysz, że życie zaczyna się zmieniać.
Czuję, że powinno wybrzmieć tu jeszcze coś. Ograniczeniami można zająć się na powierzchni, ale prawdziwa, trwała zmiana wymaga głębszego spojrzenia. Bo często za tym, co Cię blokuje, stoi coś więcej: lęk, wstyd, poczucie braku. Nie wystarczy „po prostu myśleć inaczej” – trzeba ROZBROIĆ te ukryte przekonania od środka.
I właśnie wtedy zaczyna się prawdziwa wolność.
Mam nadzieję, że spojrzysz dziś na swoje ograniczenia inaczej. Nie uciekaj od nich, nie pozwól im grać pierwszych skrzypiec w Twoim życiu. Za każdą wymówką i poczuciem „NIE TAKOŚCI” kryje się coś głębszego, ale pamiętaj – wszystko jest z Tobą w porządku. Jesteś wystarczająca. Jesteś doskonała. JESTEŚ – a to już wystarczy.
Każdy mierzy się z ograniczeniami, ale tylko nieliczni mają odwagę się z nimi rozprawić. Trzymam kciuki za Ciebie – walcz o siebie każdego dnia, bo WARTO!
A jeśli potrzebujesz wsparcia – napisz do mnie. Nie bój się prosić o pomoc. Czasem jeden krok, jedno „tak” dla siebie, jedna wiadomość – mogą stać się początkiem WIELKICH zmian.
P.S. Napisz w komentarzu, jakie ograniczenie Cię blokuje – pomogę Ci je rozbroić!
Z miłością i wdzięcznością,
Patrycja
Dodaj komentarz
Komentarze