
Czasami mam wrażenie, że wiele z nas żyje według scenariusza napisanego przez kogoś innego. Przyjmujemy zasady, którymi kierowali się nasi rodzice, społeczeństwo, szkoła. I co gorsza, traktujemy je jako jedyną prawdę. Słyszałaś to kiedyś?
„Bądź grzeczna.” „Nie wychylaj się.” „Trzymaj się bezpiecznej pracy.” „Pewnych rzeczy nie wypada.”
Te zdania słyszymy od małego. Ktoś włożył je do naszych głów, a my zaczęłyśmy żyć według nich, nie kwestionując, czy są nasze, czy po prostu pożyczone od innych. To wygodne – bo nie trzeba myśleć, analizować, podejmować ryzyka. Wystarczy „być grzeczną dziewczynką”.
Powtarzamy schematy, które nas więżą
Ile razy powiedziano Ci, że coś jest dla Ciebie niemożliwe, bo jesteś kobietą, bo to nieodpowiednie, bo „nie da się”? Ile razy usłyszałaś, że pewne rzeczy są poza Twoim zasięgiem? Że „takie jest życie”?
Karmiono nas tymi słowami, aż same zaczęłyśmy w nie wierzyć. Powoli, krok po kroku, stajemy się swoimi własnymi strażniczkami, blokującymi możliwość działania. I to boli. Wiesz, dlaczego? Bo te ograniczenia to nie nasze myśli. To czyjeś przekonania, które bezmyślnie przyjęłyśmy za swoje.
Życie w klatce cudzych oczekiwań
Powiedzmy to wprost: nikt nie musi żyć, tak jak jego rodzice. Życie według schematów przeszłości, tylko dlatego, że ktoś inny uważał to za słuszne, to jak dobrowolne włożenie się do klatki. I nie chodzi tu tylko o rodziców. Społeczeństwo ma swoje oczekiwania wobec tego, jak „powinnyśmy” wyglądać, jak się zachowywać, jakie decyzje podejmować.
Wyobraź sobie, że decydujesz się na coś, co nie jest zgodne z tym, co myślą inni – zmieniasz pracę, zaczynasz nowy biznes, decydujesz się na rozwód, odrzucasz toksyczne relacje. Co wtedy słyszysz?
„Czy zwariowałaś?” „A co, jeśli Ci się nie uda?” „Przecież to ryzyko!”
Każdy krok, który wykracza poza schemat, jest postrzegany jako zagrożenie. Boisz się go, bo z każdej strony słyszysz głosy, które Cię zatrzymują. I co wtedy robisz? Rezygnujesz. Wracasz do tego, co znane, co wygodne.
Ale wygoda to złudzenie
Życie według schematów, choć bezpieczne, nie daje szczęścia. Tkwisz w miejscu, w którym wszystko wydaje się na swoim miejscu, ale wewnętrznie czujesz pustkę. Myślisz sobie: „Czy to już wszystko, co mnie czeka?” Ale nawet wtedy nie robisz nic, bo strach przed wyjściem poza utarte ramy jest silniejszy niż pragnienie zmiany.
Strach to potężna broń, ale wiesz co? To ściema.
Strach jest ściemą – oto dowód!
Badania pokazują, że 90% rzeczy, których się boimy, nigdy się nie wydarza. Wyobraź sobie – 90%! Czyli większość z tych lęków, które Cię blokują, to jedynie iluzje. Boisz się przyszłości, ale to, co sobie wyobrażasz, to tylko scenariusze, które nigdy się nie zrealizują.
Największy paradoks? Strach, który czujesz, jest naturalnym sygnałem, że stoisz przed czymś wielkim. To wskazówka, że właśnie teraz masz szansę na prawdziwą zmianę, na stworzenie życia, które chcesz prowadzić, a nie życia, które narzucili Ci inni.
Jak długo jeszcze pozwolisz innym pisać Twój scenariusz?
Masz wybór. Możesz żyć tak, jak żyła Twoja mama, babcia, tak jak oczekuje od Ciebie społeczeństwo. Możesz robić to, co wydaje się bezpieczne, „odpowiednie” i „rozsądne”. Ale czy wtedy rzeczywiście będziesz żyła dla siebie?
Albo możesz przestać powielać te schematy. Możesz podjąć decyzję, że Twoje życie zależy od Ciebie, a nie od cudzych oczekiwań. Wyobraź sobie, jak wyglądałoby Twoje życie, gdybyś codziennie podejmowała decyzje zgodne z Twoim sercem, a nie z oczekiwaniami innych.
Twoje życie, Twój wybór...
Czy naprawdę chcesz za kilka lat spojrzeć wstecz i zdać sobie sprawę, że żyłaś tak, jak kazano Ci żyć? Że nie miałaś odwagi wyjść z cienia cudzych oczekiwań? Czy wiesz, że największe rozczarowanie przychodzi wtedy, gdy uświadamiamy sobie, że sami nie daliśmy sobie szansy na prawdziwe szczęście?
Jeśli czujesz, że to właśnie teraz jest moment, by coś zmienić – zrób to. Masz moc tworzenia własnego życia, niezależnie od tego, co mówią inni. Nie musisz powielać cudzych scenariuszy, bo życie jest jedno. I to Ty masz prawo decydować, jak je przeżyć.
Trzymam kciuki za Ciebie,
Patrycja Jaworska
Dodaj komentarz
Komentarze